niedziela, 15 czerwca 2014

Noc Muzeów 2014


Wiele sobie obiecywaliśmy po tegorocznej Nocy Muzeów. Zbyt wiele. Zachęceni kampanią informacyjną, wybraliśmy Warszawę. Nasze wrażenia można opisać w trzech słowach: kolejki, kolejki, kolejki. 
 
Zarówno nam, jak i znajomym, z którymi  się wybraliśmy, najbardziej zależało na zwiedzeniu fabryki Wedla. Widząc z daleka wijącą się do wejścia kolejkę, od razu wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwe. Szybko okazało się, że nie ma sensu czekać, bo i tak nie uda nam się wejść. 

Zostaliśmy na warszawskiej Pradze, by zwiedzić pierwsze w Polsce Muzeum Neonów (neony fascynują mnie od zawsze, a szczególnie te warszawskie z lat 80-tych).  Tu też przywitała nas kolejka, ale na szczęście szła bardzo sprawnie. 

Noc Muzeów 2014

To fajne, klimatyczne muzeum, które warto odwiedzić!

Noc Muzeów 2014

Noc Muzeów 2014
  
Noc Muzeów 2014    Noc Muzeów 2014
  


Na deser zamierzaliśmy podziwiać panoramę miasta z tarasu widokowego Pałacu Kultury i Nauki, niestety nie starczyło już dla nas wejściówek i mogliśmy sobie jedynie podziwiać widok na PKiN z dołu... 

PKiN

Aby nie kończyć wieczoru rozczarowaniem, poszliśmy do Muzeum Techniki. Cóż, tematyka mało pokrywała się z moimi zainteresowaniami, ale męska część towarzystwa była bardziej niż zadowolona.

Noc Muzeów 2014


Noc Muzeów 2014
Noc Muzeów 2014
Noc Muzeów 2014

Noc Muzeów 2014

Tegoroczna Noc Muzeów nie do końca spełniła nasze oczekiwania. Świetnie, że zainteresowanie warszawskimi ekspozycjami rośnie, ale trzeba pamiętać, że jest to zarówno sukces, jak i organizacyjne wyzwanie. W tym roku Warszawa mu nie sprostała - my poczuliśmy się jakby ktoś nas zaprosił na imprezę, a przy wejściu zamknął nam drzwi przed nosem. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będzie lepiej.



 

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Piknik Ekologiczny 2014 w Książenicach


Piknik Ekologiczny w Książenicach (powiat grodziski, woj. mazowieckie) jest cykliczną imprezą promująca zdrowy styl życia, a jednocześnie integrującą lokalną społeczność.

W tym roku ambitne plany organizatorów nieco pokrzyżowała kapryśna pogoda, ale kto powiedział, że piknik w kaloszach nie może być udany? :-)


Jak pokazali wystawcy, ekologia nie jedno ma imię...

od rękodzieła po kolektory słoneczne
regionalne specjały
ręcznie robione misie Roszpunki

gazetowy ekodesign według Renaty Filonik
modele Fundacji Rozwoju Modelarstwa Lotniczego

Wśród wystawców był też Jarmark Zdrowia - bardzo mnie to ucieszyło, bo od dłuższego czasu przymierzałam się do zrobienia tam ekozakupów. Pochłonięta rozmową o kosmetykach naturalnych, zapomniałam o pamiątkowej fotce :-)

Jedno z najsympatyczniejszych stanowisk należało do uczniów szkoły w Książenicach, którzy z wielkim zaangażowaniem prezentowali swoje eksperymenty:

 

Momentem kulminacyjnym było wręczenie nagród zwycięzcom konkursów towarzyszących imprezie

Podczas pikniku można było oddać makulaturę i zużyty sprzęt AGD, a w zamian dostać... kwiaty. My wymieniliśmy bagażnik makulatury na moje ulubione fuksje.


Trzymamy kciuki za kolejne inicjatywy Fundacji Miasto-Ogród Książenice!